piątek, 9 stycznia 2015

Pocałunek Gwen Frost - Jennifer Estep

Pocałunek Gwen Frost
Jennifer Estep
Seria: Akademia Mitu - tom 2
Oryginalna nazwa: Kiss of Frost
Wydawnictwo: Dreams Wydawnictwo
Liczba stron: 304

"Po raz pierwszy pomyślałam, że mój dar jest przekleństwem."

Gwen Frost żyje. Jeszcze. Bo żniwiarze, wysłannicy boga chaosu, zamierzają ją zabić. Dlatego dziewczyna musi nauczyć się walczyć. Jej trenerem, w Akademii Mitu, jest atrakcyjny Logan Quinn, w którym Gwen potajemnie się podkochuje. Komplikacje są nieuniknione, gdyż Spartanin na początku roku szkolnego złamał jej serce. Wyjazd na narty jest dla niej dobrą okazją, aby odpocząć od ciężkich treningów. W górskim kurorcie poznaje uroczego Prestona. Szybko jednak okazuje się, że dziewczyna ma na głowie nowe zmartwienie: wrogowie Akademii Mitu depczą jej po piętach także poza murami szkoły i nie spoczną, póki raz na zawsze się jej nie pozbędą...

"-Jak to się stało, że ni z tego, ni z owego lepiej walczysz?
-Jestem Cyganką-warknęłam.-Cholerną wybranką Nike. Pobłogosławiona i obdarowana przez samą boginię. A jeśli nie zapomniałeś, Nike to zwycięstwo.
-No to co? [...]
-To znaczy, że znalazłam sposób, by cię pobić, głupku. Sposób by zwyciężyć."

Kolejny tom za mną. Historia się rozwija, ale jest strasznie przewidywalna... po około 100 stronach praktycznie znam całe zakończenie. Tylko wątek miłosny to mała zagadka, co mi się baaardzo podoba. Autorka ma bardzo dobrze rozplanowane co? kiedy? i gdzie? więc nic dodać, nic ująć. Myślałam, że dłużej zajmie mi czytanie tej książki, gdyż trochę przymulała, jednak czyta się ją szybko. Jak już się zacznie, to nie można przestać. 

"Wszystko w nim było wielkie: łapy, ogon i - naturalnie - potężne zęby i pazury, żeby mnie łatwiej zjeść. Bo co by to był za potwór, gdyby nie mógł rozerwać człowieka na strzępy?"

Nad bohaterami nie ma co się za dużo rozwodzić. Są tak samo wspaniali jak wcześniej. Pomysłowi i narażeni na śmierć, piękni, zabawni, utalentowani, wiecznie nawaleni (osoby druuugo planowe) i zadowoleni z życia. Oprócz Gwen, która musi wpadać w tarapaty i nikomu o nich nie mówić, bo lepiej zginąć, niż spróbować przeżyć... No ale to przecież główna bohaterka ;D.

"19.00: Znowu życie towarzyskie w wiosce. Imprezy, picie, palenie, bzykanie się."

Ten cytat wyżej ^^ wpisałam tylko po to, żeby zakreślił (mniej, więcej) co się dzieje w Akademii Mitu... Niestety przez całą serie ciągną się takie rzeczy w tle. To tyle moich uwag.
Przeczytać warto, można się uśmiać i samemu pobawić w detektywa. Bywają poważniejsze sceny, co różnicuje wątek. (A Logan jest po prostu idealny...) 
No więc: polecam serdecznie :*.

"Najbardziej jednak przeraziło mnie dzikie, czerwone światło bijące z jego oczu, zupełnie jakby paliły się w nich setki zapałek. Widziałam tańczące krwiste płomienie, tak jasne i gorące, że nie zdziwiłabym się, gdyby zaczął strzelać ogniem i usmażył mnie na miejscu."

7/10
Sisley

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Przeczytałeś? Zostaw jakiś znak ;) Każdy wpis się liczy, a nas zachęca do dalszego pisania. Liczymy na Ciebie ;3