piątek, 30 stycznia 2015

Klątwa tytana - Rick Riordan

Tytuł: Klątwa tytana
Seria itp.: Percy Jackson i bogowie olimpijscy III
Autor: Rick Riordan
Wydawnictwo: Galeria książki
Jl. Stron: 308

,,Każdy mięsień mojego ciała palił jak ogień. 
Miałem wrażenie, że topią mi się kości.
Chciałem wrzeszczeć, ale nie miałem dość siły, by otworzyć usta.
Zacząłem uginać się coraz niżej do ziemi; 
ciężar nieba przygniatał mnie."

Bohaterowie po niezbyt udanym zadaniu sprowadzenia dwojga potężnych herosów do obozu; udają się po raz kolejny na niebezpieczną misje.... Tymczasem bogini Artemida zaginęła w polowaniu na pradawne stworzenie zagrażające Olimpii. Tajemniczy Generał chce poprowadzić wojska by zgładzić ostatecznie bogów. Kim jest ów Generał? Kim są rodzice tych silnych dzieci? Czy łowczynie Artemidy i pół bogowie dadzą rade współpracować? Co to za mroczny stwór?

,,A ja byłem skończonym głupcem: dałem się złapać w pułapkę w dziurze położonej kilkadziesiąt metrów pod powierzchnią ziemi."

Musiałam sięgnąć po tą książkę z dwóch powodów. Po pierwsze: nie została zekranizowana. Po drugie: ze względu na koniec drugiej części... z ciekawości. 

,,W tej samej chwili mój przyjaciel wpadł na wspaniały,
 iście Groverowy pomysł."

Ta część nie była, aż tak ciekawa jak się na nią nastawiałam. Mam doła, ponieważ kilka akcji szło przewidzieć... Akcja trzymała jeszcze jakiś poziom ale rewelacji nie ma, a koniec nie zachęcił mnie do następnych tomów. Czytałam ją dość szybko bo skończyłam ją w zaledwie dwa dni. Ale teraz jak wspominam tą książkę to taka sobie. Moim zdaniem autor aż za bardzo podkreśla to że Percy jest głównym bohaterem, bo wydawało mi się że chłopak się wszędzie na siłę wciska co bardzo irytowało. Jakby był pępkiem świata.

,,Cuchnął, to prawda... Ale był to smród morski. Jak zgniłe wodorosty, zdechłe ryby i słona woda. Jeśli ocean miał paskudne oblicze... to ten facet nim był."

Podsumowując książka nie powala ale da się ją czytać . Ale jak macie na coś innego ochotę to czytajcie coś innego, bo nie opłaca się wam z tą książką męczyć. 

,,Są przyjęcia i są też wielkie, ogromne, wystawne przyjęcia.
I jeszcze są przyjęcia olimpijskie. Jeśli mielibyście wybierać, idźcie na olimpijskie."

Ocena: 5/10

DO NASTĘPNEGO :)

By Crystall

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Przeczytałeś? Zostaw jakiś znak ;) Każdy wpis się liczy, a nas zachęca do dalszego pisania. Liczymy na Ciebie ;3