wtorek, 25 października 2016

Kuracja Samobójców - Suzanne Young

Kuracja Samobójców
Suzanne Young
Seria: Program - tom 2
Oryginalna nazwa: The Treatment
The Recovery
Tłumaczenie: Andrzej Goździkowski
Wydawnictwo: Feeria Young
Liczba stron: 446
Recenzje: tomu 1.
W tomie znajdują się dwie osobno wydane (w oryginale) książki.
UWAGA kilka SPOJLERów!

"[...] Gdy twoje życie przypomina niskobudżetowy film sensacyjny, szczytem marzeń staje się nudna egzystencja na przedmieściach. [...]"


Sloane i James stali się zbiegami. Na swojej drodze spotkali Dallas i Casa, innych buntowników gotowych na wszystko byle tylko obalić Program i odzyskać utracone wspomnienia. Problemem jest to, że agenci depczą im po piętach. Co czeka naszych bohaterów? Co dzieje się z Realmem? Czy wielka miłość przezwycięży wszystko?

Czy za chwilę nie rzygnę tęczą? Bo w czasie lektury miałam cały czas takie wrażenie... Kuracja Samobójców był jednym, wielkim, pustym i przesadnie słodko-gorzkim romansem. Główna fabuła, cała plaga i zagrożenie ze strony Programu stałą się dla niego tylko tłem. Co dziesięć stron bohaterowie kłócili się ze sobą, a potem godzili. Gdzieniegdzie wpierniczali się jeszcze inni ze swoimi trzema groszami. Bo wszyscy kochają Sloane!
Na pochwałę zasługuje jedynie Rehabilitacja (czyli ostatnie 100 stron; taki jakby tom 2.5 - ta druga książka umieszczona w tej części), w której były przedstawione losy Realma, po wydarzeniach z Kuracji.

"- [...] Gdybyś spytała mnie, czy uważam was za źle dobraną parę, odpowiedziałabym bez wahania: tak. Sądzę, że miłość was zaślepia. A żyjemy w świecie, w którym nie ma miejsca na romantyczne uniesienia. Odgrywanie Romea i Julii może się dla was skończyć tylko źle. [...]"

Zastanawiam się dlaczego autorka, skoro zdawała sobie sprawę, że ten związek jest taki zły, nie postanowiła go zakończyć w jakikolwiek sposób. Przecież to byłoby o wiele ciekawsze!
A tak całkiem na poważnie, to Sloane chyba pobiła Allie z Niezłomnych w irytowaniu mnie i głupim postępowaniu. Tak jak w pierwszej części uważałam, że dziewczyna ma trochę oleju w głowie, tak tutaj była po prostu słodką idiotką. James sprawował się troszkę lepiej, ale niewiele... Był o wszystko zazdrosny, obrażał się z byle powodu, no ale oczywiście wszystko z powodu miłości, którą darzył Sloane. Dallas i Cas byli OK, nie przeszkadzali, przyjemnie się o nich czytało. Dzięki nim w ogóle się coś działo. Natomiast Realm okazał się chyba najlepszą postacią w tej części. Miał za zadanie wydawać się lekkim psychopatą i zarazem słodkim chłopcem, który zmienia maski w mgnieniu oka. Wyszło to dość dobrze... Zwłaszcza Rehabilitacja go uratowała (i chyba najbardziej mi się podobała, przez to że nie było tam głównej bohaterki).
W oczy poza paroma błędami, typu brak kropki czy spójnika, ugryzł mnie przekaz, który autorka starała się zawrzeć na siłę w tej części. Tak jak w poprzedniej był on ładnie w pleciony, tak tutaj główne motto powtórzyło się co najmniej dziesięć razy. Nie przeczę, że nie "liczy się tylko chwila obecna", ale moim zdaniem wspomnienia i przyszłość też mają jakieś znaczenie, a przekonywanie czytelnika na siłę nie jest najlepszym posunięciem.

"-Lekarstwo, które może zabić [...] Cóż za ironia losu."

Myślałam, że Kuracja Samobójców będzie lekarstwem, które rozwiąże wszystkie wątki w ciekawy sposób. Będzie lepsza od pierwszej części. Skupi się bardziej na Programie, niż na trójkącie miłosnym. Niestety. Przeliczyłam się i to bardzo. Ta genialna okładka skrywa w sobie beznadziejną treść. Wręcz żałuję, że to przeczytałam. Niedosyt, który czułam po Pladze Samobójców był lepszy niż rozczarowanie, którego doświadczyłam podczas wertowania drugiego tomu. Zakończenie nie było aż tak tragiczne, ale autorka poszła po najprostszej linii oporu i jeszcze po drodze to schrzaniła. Naprawdę odradzam sięgania po tą część, no chyba, że po samą Rehabilitację...

4/10
Pozdrawiam
Sisley
Do wyzwania:

"- [...] Dobra wiadomość jest taka, że nigdy już nie zapomnę. Zła, że nie zapomnę nawet, gdybym chciał."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Przeczytałeś? Zostaw jakiś znak ;) Każdy wpis się liczy, a nas zachęca do dalszego pisania. Liczymy na Ciebie ;3