Tytuł: Modelka z przypadku
Tytuł oryginalny: Geek Girl
Seria itp.: Geek Girl (I)
Autor: Holly Smale
Tłumacz: Iwona Wasilewska
Wydawnictwo: Jaguar
Stron: 318
*****
Geek, gik – człowiek, który dąży do pogłębiania swojej wiedzy i umiejętności w jakiejś dziedzinie w stopniu daleko wykraczającym poza zwykłe hobby. Słowo geek pochodzi z amerykańskiego slangu młodzieżowego, gdzie jest obraźliwym określeniem mola książkowego i kujona, lecz często też bywa określeniem dla osoby o szczególnie ukierunkowanych zainteresowaniach i wysokiej inteligencji.
- źródło: pl.wikipedia.org
*****
Harriet to dziewczyna w wieku piętnastu lat, która wie właściwie wszystko, łącznie z tak dziwnymi informacjami jak to, że przeciętny człowiek śmieje się piętnaście razy dziennie. Jedyne na czym się nie zna jest moda, w przeciwieństwie do swojej jedynej i zarazem najlepszej przyjaciółki, Natalie. Cała historia zaczyna się w momencie, kiedy Nat zabiera ze sobą swoją kumpelkę na wycieczkę, na jakieś ważne targi z ubraniami. Tam nasza bohaterka natrafia na agenta modelingu, który ją rekrutuje. Od tej chwili całe jej życie się zmienia. Musi brać udział w sesjach zdjęciowych oraz pokazach, przy tym starać się, aby jak najmniej zranić swoich bliskich.
Nasza Harriet jest tytułowym geekiem (jak łatwo się domyślić). Nie znosi mody głównie przez to, że ona cały czas się zmienia i do tego ma parę bardzo dziwnych zasad. Nie jest lubiana w szkole, chociaż głównie to dziewczyna o imieniu Alexa ją prześladuje i poniża. Zgadza się na ofertę agencji, tylko dla tego, że chce się zmienić, zyskać w oczach innych ludzi. Jest przykładem pechowca, który gdziekolwiek się pojawia, coś psuje. W książce, dzięki jej narracji, pojawiają się różne listy, które sobie robi. Podaje nam też wiele ciekawostek, które właściwie są bezwartościowe w życiu codziennym. Wszystkie postacie w tej powieści wydają mi się mocno przerysowane.
i nie da się jej kontrolować."
Fabuła jest schematyczna i przewidywalna. Jest to książka humorystyczna, ale humor albo mnie rozbawił (odkrywcze) albo drażnił, irytował. Zdecydowanie jednak to drugie. Na koniec dostajemy niezbyt oryginalny, aczkolwiek idealny dla dzieci/młodzieży dwudziestego-pierwszego wieku morał. Pomimo tego, że nie wyróżnia się niczym specjalnym od innych opowieści z tej półki, czytało się to przyjemnie. Praca w modelingu została tu przedstawiona tak jak to każda dziewczynka sobie kiedyś marzyła, czyli są czasem jakieś niepowodzenia czy stres, ale ogółem to raczej dobra zabawa i mnóstwo pieniędzy. Koniec, końców chyba każdy wątek został rozstrzygnięty.
,,- Nie, nie, kancelaria nie jest nawiedzona [...]
Nawiedzone miejsca są pełne dusz, które nie mają ciał.
Kancelaria pełna jest ciał, które nie mają duszy."
Ja jestem zdecydowanie za stara na tą opowieść. Kierowana jest raczej do młodzieży której odpowiada dość głupkowaty oraz infantylny humor, który mi zbytnio nie podszedł. Podsunęłabym tą książkę raczej osobom w wieku ok. 11-12. Napisana jest raczej prostym językiem, więc nie powinno z tego wynikać żadnych problemów. (Mnie osobiście książka nie przypadła do gustu.)
Ocena: 5/10
DO NASTĘPNEGO :)
By Crystall
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Przeczytałeś? Zostaw jakiś znak ;) Każdy wpis się liczy, a nas zachęca do dalszego pisania. Liczymy na Ciebie ;3