Strażnik Podłego Miasta
Daniel Polansky
Seria: Podłe Miasto - tom 1
Oryginalna nazwa: The Straight Razor Cure
Tłumaczenie: Jarosław Włodarczyk
Wydawnictwo: Bukowy Las
Liczba stron: 428
"-Jesteś zimnym człowiekiem.
-Żyjemy w zimnym świecie. Przystosowałem się do temperatury."
Podłe Miasto. Brudne, obślizgłe, śmierdzące. Pełne nieudaczników włóczących się po ulicy, bezdomnych dzieci, handlarzy narkotyków, dziwek, itp. W tym mieście żyje mężczyzna, którego zwą Opiekun. Były służbista korony, który "zszedł na złą drogę".
Pewnego dnia, wracając z wymiany natyka się na ciało martwej dziewczynki. Wpakowuje się przez to w nie lada kłopoty, a z racji zagrożeń ze wszystkich stron i własnego sumienia - rozpoczyna śledztwo... Tylko czy w Podłym Mieście sprawiedliwość i prawda mają w ogóle prawo głosu? Czy starzy wspólnicy dogadają się, chociaż na czas dochodzenia? Ile osób jeszcze zginie?
"-Jesteś zimnym człowiekiem.
-Żyjemy w zimnym świecie. Przystosowałem się do temperatury."
Podłe Miasto. Brudne, obślizgłe, śmierdzące. Pełne nieudaczników włóczących się po ulicy, bezdomnych dzieci, handlarzy narkotyków, dziwek, itp. W tym mieście żyje mężczyzna, którego zwą Opiekun. Były służbista korony, który "zszedł na złą drogę".
Pewnego dnia, wracając z wymiany natyka się na ciało martwej dziewczynki. Wpakowuje się przez to w nie lada kłopoty, a z racji zagrożeń ze wszystkich stron i własnego sumienia - rozpoczyna śledztwo... Tylko czy w Podłym Mieście sprawiedliwość i prawda mają w ogóle prawo głosu? Czy starzy wspólnicy dogadają się, chociaż na czas dochodzenia? Ile osób jeszcze zginie?
Eh... Ta książka byłaby, a nawet jest świetna, tylko nie do końca w moich oczach. Powód jest tylko jeden, mianowicie: czytałam jeden rozdział dziennie, a nawet mniej. Przez początek roku szkolnego (w którym nie mogłam się odnaleźć) i moje lenistwo, jakoś tak brakło mi czasu i chęci, żeby się brać za czytanie. Poniosło to za sobą straty w zrozumieniu i nadążaniu za fabułą. Pomieszali mi się bohaterowie i... nadal nie rozumiem dlaczego to się tak skończyło, skąd on (Opiekun) wiedział kto, jak i czemu.
Po mimo mojego "czytania", odczułam ten niesamowity klimat, który udało się stworzyć autorowi. Mocny, oddający atmosferę panującą w Podłym Mieście. Czasami miałam przed oczami te stare, krzywe ulice, walące się, na pół przegniłe budynki, które wyglądały jednocześnie niesamowicie i upiornie. Wpleciona, wszechobecna magia na stronach książki była odczuwalna przez styl i słownictwo, które zostało użyte do stworzenia tej pozycji. To co się dzieje w tym (tamtym? - wiecie o co chodzi) świecie, nie można inaczej nazwać niż podłość, która jest obecna wszędzie, którą się po prostu czuje, nad którą musi ktoś czuwać. Zasady panujące tam są trudne do określenia, jednocześnie można wszystko i nic. To zależy od szczęścia.
Opiekun jest głównym bohaterem tej powieści przez co dostajemy opisy jego myśli i uczuć, jednak dalej uważam, że jest bardzo tajemniczy... Przez całą książkę nie dowiadujemy się jak ma na imię (chociaż, może gdzieś pada, tylko ja nie zauważyłam -.-), a jego przeszłość wydaje się straszna i nie do końca pełna.
Tak szczerze to chyba wszystkie postacie były dość dobrze wykreowane. Wielki przyjaciel naszego Opiekuna, jak i przywódca mafii (?), czy też szlachcic - każdy był inny na swój sposób i dość realistyczny.
Nie wiem czy można ufać moim recenzją, a zwłaszcza przy tej książce. Uważam jednak, że powinniście spróbować, chociaż osoby które czytają kryminały i lubią ciężkie klimaty, bo innym może nie przypaść do gustu. Książka zaczyna się nieźle, a kończy zaskakującym zwrotem akcji, więc jest chyba warta ryzyka ;).
Opiekun jest głównym bohaterem tej powieści przez co dostajemy opisy jego myśli i uczuć, jednak dalej uważam, że jest bardzo tajemniczy... Przez całą książkę nie dowiadujemy się jak ma na imię (chociaż, może gdzieś pada, tylko ja nie zauważyłam -.-), a jego przeszłość wydaje się straszna i nie do końca pełna.
Tak szczerze to chyba wszystkie postacie były dość dobrze wykreowane. Wielki przyjaciel naszego Opiekuna, jak i przywódca mafii (?), czy też szlachcic - każdy był inny na swój sposób i dość realistyczny.
"Problem ze starymi przyjaciółmi jest taki, że pamiętają historie, o których wolelibyśmy zapomnieć."
Nie wiem czy można ufać moim recenzją, a zwłaszcza przy tej książce. Uważam jednak, że powinniście spróbować, chociaż osoby które czytają kryminały i lubią ciężkie klimaty, bo innym może nie przypaść do gustu. Książka zaczyna się nieźle, a kończy zaskakującym zwrotem akcji, więc jest chyba warta ryzyka ;).
6+/10
"[...] widmo ludzkiego nieszczęścia zawsze przyciąga uwagę. [...]"
PS Przepraszamy za ten niewyobrażalnie długą ciszę na blogu. Jak wspomniałam w recenzji, ogarnięcie tego roku nie przyszło nam zbyt prosto. Poza tym, mam parę informacji:
1. Crystall i ja postanowiłyśmy wziąć udział w najbliższym BookAThonie <link>, który będzie trwał od 30.11.2015r. do 06.12.2015r. Nie wiemy czy to wypali, ale spróbować zawsze można. Co do postów i podsumowań - pójdziemy na żywioł, po prostu się zobaczy jak to będzie ;).
2. Tylko ja postanowiłam wziąć udział w Tygodniu z "Igrzyskami Śmierci" <link>, który odbywać się będzie od 16.11.2015r. do 22.11.2015r. Możliwe, że pojawią się recenzje, ale nie obiecuje że od razu, może poczekają sobie nawet miesiąc xD.
3. 11 listopada - w środę nasz blog obchodził swoje 1. URODZINY. Bardzo się cieszymy z tego powodu, ponieważ pierwszy raz wytrzymałyśmy robiąc coś tak długo ^^.
To chyba wszystko.
Do zobaczenia (przeczytania) wkrótce :D.
Sisley
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Przeczytałeś? Zostaw jakiś znak ;) Każdy wpis się liczy, a nas zachęca do dalszego pisania. Liczymy na Ciebie ;3