Geneza
Jessica Khoury
Oryginalna nazwa: Origin
Tłumaczenie: Małgorzata Kafel
Wydawnictwo: Wilga
Liczba stron: 512
"-Test się jeszcze nie skończył.
Panuj nad emocjami. Skup się na celu, nie na krokach, które musisz zrobić, żeby
go osiągnąć. Tylko cel się liczy. Kroki są nieważne. Nieważne, jak trudna jest
podróż, cel zawsze jest jej wart."
W amazońskiej dżungli ukryte jest tajne
laboratorium. Chroni ono pilnie strzeżoną tajemnice, którą jest Pia. Pierwszy
nieśmiertelny człowiek, pierwsza doskonała istota. Ma ona zapoczątkować
tworzenie nowej rasy ludzi, przez co jest poddawana trudnym testom. W swoje 17
urodziny zauważa dziurę w płocie, przez którą po raz pierwszy opuszcza teren
Little Cam... Co tak naprawdę kryje się za nieśmiertelnością? Co dzieje się za
płotem, który może okazać się zabójczy? Kto przetrwa w buszu amazońskiej
dżungli?
Gdy pierwszy raz czytałam tą książkę (nie
licząc paru pierwszych rozdziałów), serce chciało wyskoczyć mi z klatki
piersiowej, a żołądek podchodził mi co chwilę do gardła. Tym razem emocje były
niestety słabsze, nie odczuwałam tego co wtedy, ale to raczej z powodu tego, że
wiedziałam co się stanie.
"-Moralny kompas. Oni próbują na siłę
ustawić igłę w złą stronę, a ona wciąż walczy, wciąż się waha, kołysze i
odwraca w przeciwnym kierunku. Naprawdę tego nie czujesz?"
Przez pierwsze
rozdziały można się zanudzić, jest to wprowadzenie które nie napawa zbyt
optymistycznie, ale musi być ;). Gdy akcja zaczyna się rozkręcać nie można się
oderwać, mimo tego, że główny temat czasami zbacza z torów, a sprawy
przybierają inny obrót niż byśmy tego chcieli. Akcja zaskakuje i zmienia
kierunki, jednak po połowie książki można się w pewnym stopniu domyślić
zakończenia, nie psuje to jednak efektu, magii zawartej na kartach tej książki.
Trudno mi określić bohaterów. Praktycznie
każdy ma dwie twarze, przez jakiś czas poznajemy jedną, jednak gdy przychodzi
co do czego - maska znika. Nie powiem żeby postacie były płaskie, ale niebyły
też aż nazbyt ciekawe. Niezdecydowanie które dawały się we znaki podczas
narracji pierwszoosobowej trochę drażni czytelnika, myślę jednak, że jest ona
konieczna dla postępu historii. "Doskonałość" o której wspomina się
co i rusz trochę dobija (?), no bo jak można mówić o sobie, że jest się
doskonałym... Rozumiem, jest nadczłowiekiem, jest nieśmiertelna i każdy (no
prawie) mówi że jest "doskonała", ale proszę was... nikt nie jest
idealny, a mówić samej tak o sobie to przegięcie. Dobra, zakończmy tę dyskusję.
"-Miłość to prawdziwy fenomen, Pia,
ale jest niebezpieczna. [...] Miłość sprawia, że stajesz się słaba. Odwraca
twoją uwagę od rzeczy ważnych. Może sprawić, że stracisz z oczu swój cel."
Tą książką zachwycą się osoby lubujące w
akcji i tajemnicach. Dzieje się w niej naprawdę dużo, aż dziw że ma tylko 500 stron, a i tak wszystko zostaje do końca wyjaśnione (poza paroma mało interesującymi szczegółami).
Pochłania się ją dość szybko dzięki dużym literom i temu, że nie chce się jej odkładać. Myślę, że warto zajrzeć do tej pozycji. Pokazuje do czego
ludzie są zdolni, by spełnić "swoje marzenia". Co trzeba zrobić by
spełnić czyjeś oczekiwania. I jak jedna decyzja potrafi zmienić całe życie.
Polecam.
"Bo wcześniej czy później wszyscy będziemy musieli stawić czoła wieczności."
8+/10
Pozdrawiam
Sisley
Kilka dni temu zastanawiałam się nad jej kupnem, ale koniec końców nie kupiłam :c
OdpowiedzUsuńAle chyba następnym razem jednak kupię! :D
http://przez-zycie-z-ksiazkami.blogspot.com/
Myślę, że warto, dlatego zachęcam ^^
UsuńMam ją w planach, ale nie jestem zbyt zachęcona. Odstraszają mnie zwłaszcza te nieciekawe postacie.
OdpowiedzUsuńNie chodzi o to, że postacie są nieciekawe. Po prostu, w mojej krótkiej karierze czytelniczej zetknęłam się z lepiej wykreowanymi bohaterami, co nie zmienia faktu, że sama historia była dobra.
UsuńPozdrawiam :)
Ja też ją przeczytałam ( za namową Sisley ), mimo że nie ciągnęło mnie jakoś do tej książki. Powiem, że końcówka mnie trochę zawiodła ;( w przeciwieństwie do zdania ww koleżanki :P
Usuń